Historia zawodów
Za chwilę odpalimy XII sezon „Katowic Wieczorową Porą”.
Zatem, dla tych, którzy będą z nami pierwszy raz, plus tych, którzy są z nami od zawsze, krótkie resume imprezy, jakby to powiedzieli Francuzi.
Jest jesień 2013 roku. Pewnego wieczoru, kiedy ciemno robi się już chwile po Teleexpressie, dochodzi do spotkanie (gdzieś tam po drodze) dwójki kumpli, a dokładniej kol. Marcina Franke (piszącego te słowa) oraz Ireneusza Walugi. Pół godzinna rozmowa i postanawiamy nie spędzić kolejnej zimy w domu..., zapada decyzja: robimy wieczorne imprezy z kompasem i mapą po Katowicach. Wiem, brzmi mało romantycznie, ale chyba nie ma co przesadzać? :)
Na datę pierwszego biegu wyznaczyliśmy
21 listopada. Miejscem akcji miał być teren Uniwersytetu Śląskiego
oraz Śródmieście. Od trzeciego listopada ruszyliśmy z agitacją :).
Dobrze pamiętam, jedną z rozmów telefonicznych z kol. Krzysztofem Wosiem - długo przed imprezą, a propos frekwencji. Powiedziałem wtedy, że w ciemno biorę 50 osób i jestem Królem Świata! Przyszło ok. 170. Jeszcze przez tydzień po imprezie chodziliśmy z Irkiem „Kilkanaście centymetrów ponad chodnikami, Taktowani przez dwa tysiąc dwieście”.
Po czterech edycjach zawodów (od listopada do lutego), wiedzieliśmy już także, że imprezę robimy za rok i za rok... i dalej...
W pierwszej edycji 2014 startował u nas kol. Jacek Morawski z Warszawy, którego po dwóch tygodniach spotkaliśmy na kursie kreślenia map do biegów na orientację (Jacek je prowadził). Zapytaliśmy go, co sądzi o naszych mapach. Po tym jak zabił nas śmiechem, powiedział: „słyszałem że na tych zawodach to panuje wolna amerykanka, jeśli chodzi o oznaczenia na mapach, ale nigdy bym nie sądził, że aż tak...”. Irek się chyba nawet trochę przejął :), ja uznałem to z kolei na jeden z największych komplementów jakie w życiu usłyszałem :). Biegać po najgorszych mapach świata, przychodziło już wtedy ponad 250 osób! Po jednym z wykładów na tych zajęciach kursowych i pytaniu Jacka: „czy ktoś ma jakieś pytania”, kol. Ireneusz powiedział mi cicho: „zapytaj się co zrobić, żeby na zawody przyszło tysiąc osób” :). Taaak, pycha to nasz ulubiony grzech!
Na pierwsze zawody 2015 roku, w listopadzie przyszło ponad 300 osób. Biegaliśmy po Śródmieściu, już na „normalnych” mapach.
W czasie dwóch lat, udało się nam: kilkunastu osobom z Stowarzyszenia Silesia Adventure Sport, znajomym, przyjaciołom, stworzyć po prostu super fajną imprezę. Gdzie sportowa rywalizacja to jedno, a spotkanie towarzyskie, gdzie jednego wieczoru możesz pogadać z kilkunastoma swoim znajomymi, (a wszyscy wiemy, jak bywa z czasem...), to druga nie mniej atrakcyjna strona medalu. No i to losowanie nagród pod koniec imprezy... też ma już swoich wiernych kibiców :).
Dlatego, z uwagi na to wszystko co jest napisane powyżej, serdecznie zapraszamy Was, na otwarcie X sezonu „Katowic Wieczorową Porą”.
To co? Do zobaczenia...
Nasza mapa z pierwszej edycji "Katowic Wieczorową Porą" listopad 2013, wyglądała tak:):